A blog for my students and all English learners.

It deals with various everyday issues, news, curiosities

and things that arouse my interest every day.

poniedziałek, 6 lutego 2012

Wisława Szymborska - "Mozart of Poetry"




Wisława Szymborska, a Nobel Prize laureate in poetry, died at the age of 89 on 1st February. One of the most popular Polish poets made her debut in 1945, publishing her first poem 'Looking for a word' in the daily paper, 'Dziennik Polski'.The honorary citizen of the city of Cracow lived far from modern tumult and haste. The author of around 20 volumes of verse tackled serious subjects with simplicity and humour. Szymborska has even been described as the "Mozart of poetry", joining the elegance of language with the fury of Beethoven. Her works have been translated into English, French, Hebrew, Arabic, Japanese and many others languages. Szymborska's poetry has also influenced other branches of art - her poem "Nothing Twice" turned into a song written by Andrzej Mundkowski and performed by Łucja Prus in 1965 (Maanam's cover was a hit in 1994). Krzysztof Kieślowski's film, "Three Colours : Red", was inspired by the poem "Love at First Sight".
Here are two poems by Wisława Szymborska in the original versions and translated into French and English. I invite you to read the translated versions, paying attention to how the translators have expressed the original concepts, ideas, images and feelings...Have they captured the essence and the atmosphere of the originals? 

Widziane z góry

Na polnej drodze leży martwy żuk.
Trzy pary nóżek złożył na brzuchu starannie.
Zamiast bezładu śmierci – schludność i porządek.
Groza tego widoku jest umiarkowana,
zakres ściśle lokalny od perzu do mięty.
Smutek się nie udziela.
Niebo jest błękitne.

Dla naszego spokoju, śmiercią jakby płytszą
nie umierają, ale zdychają zwierzęta
tracąc – chcemy w to wierzyć – mniej czucia i świata,
schodząc – jak nam się zdaje – z mniej tragicznej sceny.
Ich potulne duszyczki nie straszą nas nocą,
szanują dystans,
wiedzą, co to mores.

I oto ten na drodze martwy żuk
w nieopłakanym stanie ku słonku polśniewa.
Wystarczy o nim tyle pomyśleć, co spojrzeć:
wygląda, że nie stało mu się nic ważnego.
Ważne związane jest podobno z nami.
Na życie tylko nasze, naszą tylko śmierć,
śmierć, która wymuszonym cieszy się pierwszeństwem.
Wszelki wypadek, 1972.

Vue d’en haut

Sur un petit sentier gît un hanneton mort.
Ses trois paires de pattes soigneusement pliées.
Au lieu du mortel gâchis -ordre et netteté.
L’horreur de cette vision reste modérée,
et sa portée locale, du chiendent à la menthe.
La tristesse ne se partage guère.
Le ciel est bleu.

Pour notre tranquillité, les animaux ne meurent pas,
mais crèvent d’une mort que l’on dit moins profonde,
en y perdant -nous voulons le croire- moins de sens et de monde,
quittant, comme il nous semble, une scène moins tragique.
Leurs âmes humbles et soumises ne hantent pas nos nuits,
gardent toutes leurs distances,
restent à leur place.

Ainsi donc, le hanneton, gisant mort sur le sable,
brille au soleil dans son état nullement déplorable.
Il suffit de penser à lui d’un seul regard:
Non, rien de capital ne lui est arrivé.
Ce qui est capital ne s’accorde qu’à nous.
À notre vie, à notre mort uniquement,
notre mort qui, à tout instant, impose sa priorité.

« Cas où », 1972, extrait de De la mort sans exagérer, Paris, Fayard, 1996. Traduction de Piotr Kamiński.

Zdumienie
Czemu w zanadto jednej osobie?
Tej a nie innej? I co tu robię?
W dzień co jest wtorkiem? W domu nie gnieździe?
W skórze nie łusce? Z twarzą nie liściem?
Dlaczego tylko raz osobiście?
Za wszystkie czasy i wszystkie glony?
Za jamochłony i nieboskłony?
Akurat teraz? Do krwi i kości?
Sama u siebie z sobą? Czemu
Nie obok ani sto mil stąd,
Nie wczoraj ani sto lat temu
Siedzę i patrzę w ciemny kąt
- tak jak z wzniesionym nagle łbem
patrzy warczące zwane psem?

Astonishment
Why after all this one and not the rest?
Why this specific self, not in a nest,
but a house? Sewn up not in scales, but skin?
Not topped off by, a leaf, but by a face?
Why on earth now, on Tuesday of all days,
and why on earth, pinned down by this star`s pin?
In spite of years of my not being here?
In spite of seas of all these dates and fates,
These cells, celestials, and coelenterates?
What is it really that made me appear
Neither an inch nor half a globe too far,
Neither a minute nor aeons too early?
What made me fill myself with me so squarely?
Why am I staring now into the dark
And muttering this unending monoloque
Just like the growling thing we call a dog?

Translation : Stanisław Barańczak


I invite you to listen to a song which owes its lyrics to the poem of Wisława Szymborska  - Grzegorz Turnau's 'To tu, to tam' with wonderful lyrics - the poem 'Atlantyda'  (English: 'Atlantis'



The source of the photo : the Internet

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz